2011-08-19 GMO to nie to!
Jutro (20.08) w Toruniu odbędzie się manifestacja przeciwników dopuszczenia na polski rynek produktów i upraw organizmów genetycznie modyfikowanych. Protest rozpocznie się o godzinie 12:00 przy pomniku Kopernika na Starym Rynku.
"Wspólna Ziemia" jest jednym z organizatorów akcji i sygnatariuszem zaprezentowanego poniżej manifestu, który odczytywany będzie podczas protestu. Osoby zainteresowane wyjazdem na protest prosimy o kontakt.
Jesteśmy tutaj, żeby zaprotestować przeciwko największemu do tej pory atakowi na różnorodność biologiczną w Polsce, którego jesteśmy świadkami. Tym razem nie chodzi o zniszczenie jednego lasu, nie chodzi o zatrucie jednej rzeki albo doliny, ani o budowę kolejnej gigantycznej autostrady. Tym razem mówimy o zagrożeniu, które spowodować może, że wszystko co znamy i kochamy, a co było stworzone przez naturę z pewną mądrością i konsekwencją, stanie się inne. Mówimy o niebezpiecznej dla wszystkich zabawie w boga, o bezprecedensowej ingerencji w świat przyrody, o manipulowaniu istotą życia. Mówimy o Genetyczne Modyfikowanych Organizmach, czyli GMO.
Roztacza się przed nami ponura lecz realna wizja, że nasiona, warzywa, owoce, zboża, zioła, a także zwierzęta hodowlane, będą projektowane w laboratoriach na zlecenie i według zapotrzebowania korporacji. To co dotychczas powstawało dzięki ewolucji, selekcji naturalnej i pracy tysięcy pokoleń rolników na świecie, teraz może być kreowane i kontrolowane przez garstkę ludzi.
Czy dziesięć wielkich korporacji może być właścicielami świata, którzy posiadają patenty na 67 procent nasion występujących na naszej planecie? Czy to właściwa droga, na którą chcemy się zgodzić? Ponadnarodowe giganty podejmują decyzje za obywateli, kłamstwami i szantażem sterują rządami. Wszystko po to, by zwiększać zasięg swej kontroli i mnożyć zyski!
Coraz więcej dzieci na świecie cierpi na uczulenia na praktycznie wszystko: pyłki kwiatów, jedzenie, kurz, włosy zwierzęce. Nigdy wcześniej nie było tyle podobnych przypadków i wiele badań wskazuje jako powód jedzenie produktów z organizmów modyfikowanych genetycznie. Naukowcy alarmują także, że bezpłodność i trudności reprodukcyjne to domena zwierząt hodowlanych karmionych paszą GMO. Uprawy GMO są jak nowotwór, w sposób niekontrolowany przemieszczają się na pola uprawiane konwencjonalnie lub ekologicznie. Korporacje biotechnologiczne swoimi podstępnymi umowami, patentami i wpływami niszczą lokalne mikroekonomie rolne, rujnują ziemię, doprowadzają do bankructwa rodziny, które od setek lat mieszkały i pracowały na wsi. Rośliny GMO to najprawdopodobniej także przyczyna masowego wymierania populacji pszczół.
Nowelizacja ustawy o nasiennictwie, która została przyjęta przez Sejm bez żadnych konsultacji społecznych, nie tylko otwiera na oścież drzwi do Polski dla Modyfikowanego Frankensteina, ale też drastycznie ogranicza ilość nasion ekologicznych i organicznych w Polsce. Także Senat RP przyjął ostatnio zapisy nowelizujące ustawę o nasiennictwie. Teraz czeka ona na podpis lub weto prezydenta Komorowskiego.
Nie pozwólmy żeby kukurydza z genami tuńczyka rosła na naszych polach zanieczyszczając naturalne geny, nie zgódźmy się, aby polscy rolnicy zmuszeni byli do podpisywania umów na zakup i używanie patentowanych nasion; nie pozwólmy na zniszczenie naszego bogactwa i różnorodności na wsi, nie dajmy zabić naszej wolności i prawa wyboru.
Domagamy się zawetowania przez prezydenta Komorowskiego znowelizowanej ustawy o nasiennictwie, domagamy się wprowadzenia całkowitego zakazu upraw GMO w Polsce - tak jak stało się już w dziewięciu innych krajach w Unii Europejskiej. Żądamy większej kontroli i wyraźnego oznakowania produktów z organizmami modyfikowanymi genetycznie importowanymi do Polski. Wymagamy tego jako zatroskani o przyszłość swoją i swoich dzieci konsumenci, jako producenci żywności metodami ekologicznymi, jako obywatele i jako ludzie.