Stowarzyszenie Ekologiczno - Kulturalne "Wspólna Ziemia" - witamy na naszej stronie
Muzeum Mitologii Słowiańskiej
Biedronka Gąsienica

Sumienie Czarnej Owcy - blog Radka Sawickiego

Powrót

2010-11-10 Nec Hercules contra plures!

Podjęta wczoraj wspólna akcja czterech organizacji pozarządowych z regionu chojnickiego (full story czytaj tutaj) pokazała, że zorganizowani obywatele, świadomi swoich praw, mogą skutecznie zdyscyplinować swoich "przedstawicieli" we władzach samorządowych. Nasza udana akcja, obnażająca zasady konsultacji społecznych w Gminie Chojnice, zadaje kłam założeniu, że nie warto się angażować w życie publiczne, bo jest ono już dokładnie zagospodarowane przez przeróżne kliki, grupy trzymające władzę i wszędobylskie układy. Tak nie jest. Układy tworzą się dopiero wówczas, gdy w życiu społecznym brak dynamiki. Constans to niewskazany stan dla polityki (rozumianej jako to, co dzieje się w strefie publicznej). Ruch powoduje zmiany, a zmiany to na ogół rozwój.

List "Wspólnej Ziemi", Stowarzyszenia Arcana Historii, Zaborskiego Towarzystwa Naukowego i Fundacji Inicjwatyw Obywatelskich Marcina Fuhrmanna spowodował, że w trybie ekspresowym uwzględniono uwagi organizacji społecznych dotyczące projektu programu współpracy pomiędzy Gminą Chojnice a organizacjami pozarządowymi w roku 2011. Od dziennikarzy, którzy dotrwali do końca dzisiejszej sesji wiem, że projekt programu współpracy - uwzględniający wszystkie nasze propozycje zmian w treści tego dokumentu - jednogłośnie został przyklepany przez gminnych radnych. Odpowiednia uchwała została przyjęta pomimo, iż w porządku obrad na dziś nie było w ogóle mowy o programie współpracy z sektorem pozarządowym. W rozmowie z wójtem Zbigniewem Szczepańskim usłyszałem, że taka sytuacja, uprzedmiotawiająca lokalnych społeczników i ich organizacje, nie była zamierzona. Wójt ubolewał, że doszło do tak niezręcznej sytuacji i obiecywał, że w przyszłości to się nie powtórzy (jeśli ponownie będzie wójtem lub zasiądzie w Radzie Gminy Chojnice). Cóż, sytuacja była zaiste niezręczna dla wójta i Rady, bowiem uchwałę przyjąć musieli, a w zaistaniałej sytuacji łatwo byłoby ją zaskarżyć i dożyć do jej unieważnienia. Nieprzyjęcie w terminie ustawowo wymaganego programu współpracy też niewątpliwie rodziłoby skutki prawne. Finał jest, jak sądzę, zadowalający dla obu stron konfliktu. Radni przyklepali odpowiednią uchwałę i wraz z urzędnikami mają święty spokój, NGOsy mają program współpracy nieco lepszy niż w pierwotnej wersji.

Warto też zauważyć, że spontanicznie podjęta współpraca czterech lokalnych organizacji pozarządowych daje nadzieję na powołanie w niedalekiej przyszłości jakiegoś niezależnego opiniotwórczego tworu, zbudowanego tylko i wyłącznie przez ludzi "trzeciego sektora". Uważam, że zapotrzebowanie na taką pozarządową federację w naszym regionie istnieje. Podobnie myślą Marcin Wałdoch (Stowarzyszenie Arcana Historii) oraz Krzysztof Zabrocki (Zaborskie Towarzystwo Naukowe). Wspólne cele niewątpliwie istnieją. Pozostaje więc wypracowanie zdrowego modelu i zasad współpracy.

Nec Hercules contra plures!   :-)


Fotogaleria:
ostatnia przed wyborami sesja starej Rady Gminy Chojnice

Drukuj treść

Zobacz archiwum