Stowarzyszenie Ekologiczno - Kulturalne "Wspólna Ziemia" - witamy na naszej stronie
Muzeum Mitologii Słowiańskiej
Biedronka Gąsienica

Sumienie Czarnej Owcy - blog Radka Sawickiego

Powrót

2013-02-01 Władza strzeże koryta
Chojnickie organizacje pozarządowe powinny, niczym koń w kieracie, wydeptywać ścieżki wyznaczone im przez burmistrza Arseniusza Finstera. Najlepiej na rubieżach życia publicznego. I broń Boże zaglądać do ratuszowych komnat, miejskich spółek czy urzędowych segregatorów. To już polityka, a ona nie jest dla działaczy społecznych, tylko dla namaszczonego osiemdziesięcioprocentowym poparciem imperatora z Grodu Tura.

Burmistrz Finster odradził organizacjom społecznym zabawę w politykę. Zrobił to w reakcji na oświadczenie stowarzyszenia Projekt Chojnicka Samorządność o chęci wystawienia do wyborów samorządowych w roku 2014 własnych kandydatów. PChS od wielu miesięcy krytykuje działania (lub ich brak) chojnickich władz, obnaża ich słabości i patologie, prezentuje opinii publicznej nadużycia i błędy. Musi to boleć burmistrza, który do krytyki nie nawykł i nie znosi jej niczym diabeł święconej wody. Poczucie zagrożenia własnej pozycji nie mogło pozostać bez reakcji. Stąd też zapewne apel do społeczników o polityczną wstrzemięźliwość: - Dobrze, że PChS jako organizacja społeczna powiedziała nareszcie "jesteśmy opozycją". Będę odradzał zaangażowanie polityczne organizacjom społecznym. Apeluję o to - wyznał kilka dni temu dziennikarzowi Radia Weekend burmistrz Chojnic dr Arseniusz Finster.

Cóż o tym sądzić? Jaką diagnozę postawić? Dla mnie to przejaw myślenia zaborczego, antydemokratycznego, sprzecznego z ideą społeczeństwa otwartego i obywatelskiego. W postawie burmistrza Finstera przejawia się polityczna ksenofobia, głęboki lęk przed dopuszczeniem innych do ratuszowych tajemnic i władzy. Odradzając zaangażowanie w politykę miejską chojnickim działaczom społecznym burmistrz zdaje się mówić (grożąc przy tym palcem): - Nie interesujcie się budżetem miasta, nie interesujcie się podziałem środków na poszczególne zadania realizowane przez nasz samorząd, nie proponujcie nowych rozwiązań, nie komentujcie działań obecnej władzy, nie porównujcie nas z innymi miastami, nie twórzcie własnych niezależnych struktur, nie uczcie się, nie szukajcie innowacji, nie mówcie o prawach obywatelskich... Między wierszami swojego apelu burmistrz przypomina uległym społecznikom o przewodniej roli KWW Arseniusza Finstera w mieście Chojnice. Przypomina o tym kto w tym mieście przyznaje stypendia, nagrody i granty, kto ma moc zatrudniania lub zwalniania w czasach dwudziestoprocentowego bezrobocia, kto błogosławi lub strąca do społecznego niebytu, kto otwiera podwoje do drogi kariery lub rozpościera nad pracownikiem szklany sufit.

Społeczniku chojnicki, czy ośmielisz się ugryźć rękę żywiciela swego?!


Fotogaleria:

Drukuj treść

Zobacz archiwum